Znak z nieba
Kiedy czytamy ewangelię Marka możemy od początku zauważyć wiele cudów dokonanych przez Pana Jezusa. Dowiadujemy się między innymi o uzdrowieniach, wszkrzeszeniu córki Jaira, wypędzeniu demonów, dwukrotnym rozmnożeniu chleba. Każdy kto w tamtym czasie przebywał w ziemi Izraela mógł doświadczyć tych wspaniałych wydarzeń lub przynajmniej o nich usłyszeć od naocznych świadków. Ludzie byli zachwyceni działalnością Pana, co możemy stwierdzić po tym, że gromadzili się wokół niego, podążali za Nim, a „On uczył ich wielu rzeczy” (Mk 6.34). Jednak nie wszyscy byli nastawieni na słuchanie Syna Bożego, nie wszyscy byli otwarci na Jego Słowo. W rozdziale 8 czytamy, że do Pana Jezusa przyszli faryzeusze, a ich nastawienie nie miało nic wspólnego z chęcią przebywania przy Panu i słuchania Jego Słów. Czytamy taki fragment:
„I wyszli faryzeusze, i zaczęli z nim rozprawiać, a wystawiając go na próbę, żądali od niego znaku z nieba. I westchnąwszy w duchu swoim rzekł: Czemu ten ród żąda znaku? Zaprawdę powiadam wam, że temu rodowi znak nie będzie dany. I opuścił ich, wsiadł do łodzi i przeprawił się na drugą stronę.” Ewangelia Marka 8.11-13
Człowiek, który kieruje się wyłącznie chęcią dyskusji, przekonywaniem do swoich racji, z reguły nie ma zamiaru prawdziwie otworzyć się na Boże Słowo. Często pragnie jakiegoś nadnaturalnego potwierdzenia prawd ewangelii, a jednocześnie jakby nie zauważa tych wszystkich potwierdzeń, które Bóg w swojej łasce dał, abyśmy byli utwierdzeni w prawdzie. Faryzeusze zachowywali się tak samo. Żądali dodatkowych znaków, chociaż byli uczestnikami (bezpośrednio lub pośrednio) już tak wielu dokonanych przez Pana cudów. Słowo Boże wyraźnie mówi, że żaden inny znak nie został im dany. Pan nawet z nimi nie dyskutował tylko odszedł.
Dzisiaj wiemy, że „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.” (Rz 10.17). Żaden cud, ani ponadnaturalne wydarzenie nie jest potrzebne do uwierzenia lub utwierdzenia w wierze. Czytamy nawet, że „choćby kto z umarłych powstał, też nie uwierzą” (Łuk 16.31). Jedyną drogą do wiary jest słuchanie Słowa Chrystusa, które „Bóg poręczył znakami i cudami, i różnorodnymi niezwykłymi czynami oraz darami Ducha Świętego według swojej woli” (Hebr 2.4). Potwierdzenie nastąpiło w przeszłości (poręczył – czas przeszły) według woli samego Boga. Dzisiaj dla nas wystarczą świadectwa opisane na kartach kompletnego Słowa Bożego. Tylko czy nastawienie czytelnika jest na przyjęcie słów pochodzących bezpośrednio od Boga, czy raczej zmierza wyłącznie do dyskusji i przekonywania o swoich racjach?