Kartka z kalendarza Dobry Zasiew

Wtedy Jezus, odpowiadając, rzekł do niej: Niewiasto, wielka jest wiara twoja; niechaj ci się stanie, jak chcesz. I uleczona została jej córka od tej godziny.

Wiosną 2020 roku nastała pandemia. Rządy wielu państw świata wprowadziły obowiązkową kwarantannę, szkoły zostały zamknięte, życie w wielu sferach przeszło w stan skrępowania, stagnacji i chaosu. Ludzie, którzy obracali milionami, musieli usiąść w domu przed laptopami ze słabym łączem internetowym i krzyczącymi dziećmi w tle. Pewien doświadczony menedżer powiedział: „Odrzucenie Home Office jest związane z tym, że menadżerowie wiedzą, czym jest przekleństwo samotności. Dla niektórych z nich ich kilka wielkich ekranów, które posiadają w swoich salonach handlowych, jest symbolem wysokiego statusu. Przed jednym marnym laptopem w pokoju czują się nieważni i niedocenieni, jakby zdegradowani z dotychczas zajmowanego stanowiska”.

Kryzys wywołany przez COVID-19 i związane z tą chorobą obostrzenia i specjalne przepisy uderzył także w szerokie kręgi kościołów chrześcijańskich w czasie obchodzonego wtedy okresu wielkopostnego. Wielki post to oficjalnie czas, w którym chrześcijanom, tak czy siak, zaleca się zrezygnować z rzeczy służących przyjemnościom. Każdy powinien w tym czasie zwolnić, uspokoić się i wyciszyć – wsłuchać się w swoje własne wnętrze. Gdy ucichł hałas galerii handlowych, na jaw wyszło to, przed czym człowiek ucieka: niepewność, samotność, konieczność korekty. Być może na drodze „do wewnętrznego miejsca ciszy” odkryliśmy osobiste wezwanie kierowane do nas przez Boga. To usilne wołanie Boga, który nam radzi: „Musisz całkowicie zmienić swoje życie, aby wyjść z życiowego kryzysu, w którym tkwisz i odnaleźć sens życia”. Potrzebujesz odnaleźć Boga w twoim życiu. On przychodzi do ciebie w osobie Pana Jezusa Chrystusa!

Każdy z nas może się zarazić wirusem. Niejednokrotnie stanowi to wysokie ryzyko dla naszego ciała. Boimy się i różne tragiczne doniesienia potwierdzają, że jest to uzasadniony strach. Jednak problem ludzkiej natury jest głębszy i Jezus Chrystus mówi o tym w Marka 7,4. Jest tak, jakby Jezus tam mówił: „Myjecie wprawdzie dokładnie wasze dłonie, oczyszczacie kubki, szklanki, naczynia i dezynfekujecie nawet siedzenia i poręcze, udajecie się na kwarantannę, ale zapominacie o najważniejszym: aby koniecznie oczyścić wasze serca”. Jest tam napisane: Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, chciwość, złość, podstęp (Marka 7,21-22).

To serce musi być oczyszczone. W nim tkwi korzeń wszelkiego zła. Wewnętrzny proces oczyszczenia dopełnia się na drodze pokuty i wiary w Pana Jezusa. Kobieta, którą spotkał Pan Jezus po wygłoszeniu swojej przemowy z poprzedniego rozdziału, bardzo dobrze to zrozumiała. Uwierzyła i jej córka została uzdrowiona (Mateusza 15,28). Tak, wiara w Pana Jezusa jest niezmiennie aktualną i jedyną drogą do zbawienia.