Kartka z kalendarza Dobry Zasiew

Chcę tedy, aby się mężczyźni modlili na każdym miejscu...

(…) Skąd to się bierze, że akurat spotkania modlitewne częstokroć cieszą się najsłabszą frekwencją spośród wszystkich zebrań miejscowego zgromadzenia – chociaż przecież sam Pan obiecał swoją obecność, gdy będziemy zgromadzać się do Jego Imienia (por. Ew. Mateusza 18,20)? Dlaczego tak często między poszczególnymi modlitwami występują nadmiernie długie przerwy? Drogi młody bracie, daj się użyć do tego Panu, aby w zgromadzeniu na głos zanosić modlitwy! Jest to Jego radością. Z całą pewnością działałoby to na wielu wierzących motywująco i chętniej przychodziliby oni na modlitwy, gdyby te były żywsze, konkretniejsze, krótsze i bardziej odpowiadały oczekiwaniom wynikającym z aktualnych okoliczności. Także i w tej sprawie możesz stać się dla innych wzorem do naśladowania!

Poza tym, także i dla sióstr powinno to być zupełnie naturalną rzeczą, aby modlić się, gdy wspólnie z innymi zbieramy się na zgromadzeniach – tylko właśnie nie na głos. Jakże wartościowe i efektywne są ciche modlitwy przyczynne sióstr modlących się o prowadzenie Ducha Świętego i słowo prorocze w zgromadzeniach! O prorokini Annie jest napisane, że „nie opuszczała świątyni, służąc Bogu w postach i w modlitwach dniem i nocą” (Ew. Łukasza 2,37). Życie tej kobiety kręciło się wyłącznie wokół Domu Bożego i interesów Boga. Była bowiem świadoma tego, jak bardzo zawiódł jej lud. Zamiast jednak oddać się rezygnacji, służyła Bogu z całym oddaniem i w głębokiej pokorze serca.

* * *

Jaką naukę możesz wyciągnąć z postawy tej kobiety osobiście dla siebie? Jak możesz na to wpłynąć, aby „spotkania modlitewne” miejscowego zgromadzenia zyskały nową świeżość i aby więcej wierzących chętnie na nie uczęszczało?

FS